Solgaz „GPC” vs. Amica „Prometeusz”

Urządzenie kuchni to temat, który każdego z nas dotyka prędzej czy później… Na szczęście  ja zajmuję się tym zawodowo i wiem, co faktycznie się opłaca, a za co sprzedawcy po prostu mają większą prowizję 🙂

Mój pierwszy wpis – a właściwie test – będzie dotyczył dwóch dość niszowych produktów naszego polskiego podwórka, mam tu na myśli gazowe płyty ceramiczne. Jest to sprawa o tyle ciekawa, co innowacyjna, bo nigdy nie słyszałem, żeby ktoś przed Polakami zaczął takowe „cuda wyprawiać”.

Kiedy produkt (sprytnie reklamowany) wszedł mocno na rynek pod marką Amica, wszyscy zastanawiali się skąd wziął się ten wynalazek i dlaczego firma z Wronek nie reklamuje go do końca jako swój… Zbadałem dokładnie temat i teraz już wiem: patent wyszedł z rąk nieznanej produkcji pod szyldem Solgaz.

Szczerze się przyznam, że nie mam pojęcia, jak firmy się miedzy sobą dogadały, ale niedługo później „Prometeusz” pojawił się też w naszym sklepie. Bardzo mnie ciekawiła technologia i w ogóle wykonanie tej płyty, ale niestety rozchodziły się na tyle szybko, że z początku nie było szans na dobrze przetestowanie jej w domu.

32209_5

Był to czas, kiedy remontowałem kuchnię i pod wpływem fali zamówień, jak i rozmów z żoną sam postanowiłem zaryzykować i kupić nam to „superoszczędne cacko” (mogłem przecież w razie czego produkt po prostu zwrócić do sklepu).

Prawdziwy kontakt z „Prometeuszem”

Wszystko ładnie zapakowane, gotowe do podpięcia – nic tylko zacząć gotować. Pierwsza rzecz, która mi przyszła do głowy to: „Po co tu aż tyle elektroniki?” Było tego na prawdę sporo (jak się później okazało – miałem nosa). Dodatkowo dziwną sprawą było napięcie 230V, co w urządzeniach gazowych jest tylko kolejną okazją do awarii. Płytę jednak od razu wmontowałem, zacząłem mocno testować i…tak przeleciał pierwszy rok.

W sieci aż roiło się od kolejnych nie tyle złych opinii, co wręcz „wylewanych pomyj” na firmę. Cierpliwie czekałem, aż pewnego dnia to mnie kuchenka zaskoczy niemiłą niespodzianką. Mimo upływającego czasu ja byłem dalej zadowolony – design cieszy oko, a oszczędność na rachunkach odczułem już w drugim miesiącu.

Po dłuższym czasie jednak elektronika zaczęła zawodzić, a panowie z serwisu przeciągali sprawę, ile tylko mogli. Wszystko było na gwarancji i po długim oczekiwaniu rozwiązali problem.  Kolejnym doświadczeniem była mała awaria cewki, ale to na szczęście potrafiłem zrobić sam.

Leciały lata, a z nimi nawiedził mnie następny problem: kratki wentylacyjne.

Prometeusz Amica

Z kuchenki korzysta się w specjalnych warunkach i normalnym jest, że takie kratki się brudzą. Dodatkowo jeszcze (chyba od temperatury i osadów gotowania) części metalowe zmieniły delikatnie kolor. To wszystko nie byłoby problemem gdyby nie to, że kratki… są wmontowane na stałe! (Do oglądających zdjęcie: pomijam już fakt bardzo dziwnie rozmieszczonych przycisków). Od razu uprzedzam: zdjęcia z tego artykułu dotyczą właśnie płyty po siedmiu latach intensywnego użytkowania.

7 lat gotowania

Wreszcie przyszedł czas na kolejny remont. Śmiało można powiedzieć, że kuchenkę znałem już na pamięć, bo przecież siedem lat to wystarczająco, żeby mianować się „Promoteuszowym Specjalistą”.

Jak poprzednia decyzja o kupnie płyty była dość pochopna, tak tym razem wolałem się głębiej zastanowićAmica wycofała swoją kuchenkę (lub przynajmniej gdzieś tam się z nią schowała), serwisanci wzdychali na samo słowo „Prometeusz”, a internet z każdej strony huczał o wtopie polskiego lidera AGD.

Doszedłem do wniosku, że najlepszą weryfikacją będzie po prostu chłodna kalkulacja, a ta mówiła jasno: cena nie należała do najniższych, kilka awarii kosztowało mnie trochę czasu i nerwów, kratki traciły połysk i kolor… ale z drugiej strony: w porównaniu z tradycyjną kuchenką gazową zaoszczędziłem na rachunkach prawie połowę, garnki już nie miały płomieniowego osadu, kuchnia nawet po kilku latach wygląda nowocześnie.

Co w takim razie powinienem zrobić? Oczywiście zadzwonić do firmy Solgaz (która podobno w jakimś stopniu była podwykonawcą dla Amici) i wypytać o wszystkie nurtujące mnie tematy.

Solgaz GPC3

Czy faktycznie warto?

Na samym początku spotkała mnie miła niespodzianka: jeśli pozostanę poniekąd lojalny i kupię nową płytę GPC, to dostanę rabat. Wszystko fajnie, ale musieliby mnie najpierw do tego przekonać, więc zapytałem, co się zmieniło w porównaniu z „Prometeuszem”. Z luźnej rozmowy zaczęło wynikać, że z grubsza patrząc to już nie te same płyty. Powoli zapisywałem wszystkie zmiany i odpowiedzi, żeby później sprawdzić je w internecie. Ku mojemu zaskoczeniu faktycznie ciężko było znaleźć jakiekolwiek złe słowo na nowe kuchenki, więc dałem się namówić: kupiłem GPC w okolicach Euro 2012.  Prawdziwe testy zaczęły się dopiero teraz – znałem wszystkie słabe punkty, wiedziałem na co zwrócić uwagę.

Nadszedł czas na Solgaz GPC-3

Jedną różnicę od razu zauważyła nawet moja żona: nowa płyta jest o wiele chudsza, bo aż około 5cm! To na prawdę dużo, bo teraz można było ją zmieścić nawet nad szufladą, ale dla mnie liczyło się coś innego: mniej elektroniki = mniej awarii, to raczej sprawa oczywista.

solgaz gpc, amica prometeusz

solgaz gpc, amica prometeusz 2

Rzecz kolejna, która mnie zaciekawiła: GPC nie potrzebuje już tak dużego napięcia, wystarczy 12V. Jest to na pewno bezpieczniejsze, no i bardziej praktyczne, bo dzięki temu producent mógł zainstalować zasilacz na wypadek wyłączenia prądu.

Fakt, którego też nie mogę pominąć to zmiany w wentylacji: kratki w nowej kuchenki są pomalowane farbą piekarnikową (znam to z fachu), dzięki czemu zmiany temperatur nie działają na nie tak bardzo. Poza tym w razie czego można je wyciągnąć i wyczyścić.

solgaz gpc 3 porównanie prometeusz amica

WP_000023

Jakby różnic było mało, to jest jeszcze jedna, która usprawnia gotowanie i oszczędza elektronikę: nowy panel sterujący. Wszystko można bardzo dokładnie ustawić, a zmniejszona ilość przycisków to znowu mniej okazji do awarii.

Rok użytkowania  i…dalej nic

Od Euro już trochę minęło, więc mogę sobie pozwolić na faktyczne porównanie. Czy jestem zadowolony? Zdecydowanie tak. W technologię wierzyłem już 8 lat temu, ale dopiero od roku wiem, że to na prawdę świetny wynalazek. Po ulepszeniach nie mam problemu z żadnym elementem, wszystko „śmiga”.

Krótkie podsumowanie

GPC to już na pewno nie ta sama płyta. Wszystko działa zupełnie inaczej. Zmiany, które wprowadziła firma na pewno poszły w dobrą stronę, bo choć Prometeusza raczej bym nie polecił, tak o GPC-3 mówię jak najlepiej nawet rodzinie, a to chyba najlepiej świadczy o moim poziomie zadowolenia.

38 uwag do wpisu “Solgaz „GPC” vs. Amica „Prometeusz”

  1. Czytałam dużo w tym temacie i to właśnie podobieństwa do prometeusza mnie odstraszały…Dzięki za porównanie!

  2. Dobry artykuł, czekamy na więcej!
    A płytę widziałam u was w domu, fajna sprawa 😉

  3. Też się bałem Solgazu po tych wpadkach z Amicą, ale jeśli tak wo wygląda to muszę przemyśleć sprawę jeszcze raz…W sumie to nie mogę znaleźć złych opinii o nowych GPC

  4. Ja po takiej wtopie z Prometeuszem nigdy nie kupiłbym czegoś od Solgazu…no chyba, że po przeczytaniu tego 🙂

  5. Miał ktoś z was jeszcze doświadczenie z obiema płytami tak jak autor?

  6. ja miałam Prometeusza i za to w Solgazie też dostałam zniżkę.

  7. Zarówno u producenta, jak i na allegro, ceneo i w kilku sklepach stacjonarnych oraz internetowych 🙂

  8. A może ktoś powiedzieć jak wygląda sprawa hałasu wiatraka w nowej płycie Solgazu ? Jest tak samo jak w przypadku Prometeusza czy poprawili też ten element ?

  9. Wacoo – tak, to jest ich strona.

    Marku – ten element jest znacznie poprawiony, płyta chodzi o wiele ciszej.
    Postaram się wrzucić wideo z nagraniem na bloga, ale to jak wrócę z wakacji 🙂

  10. A jak z żywotnością palników?

    • U moich rodziców w domu płyta jest już trzeci rok i nie mieli z nimi żadnych problemów. Ja przeprowadzam się do nowego domu już na wiosnę i też będę polował na GPC 🙂

  11. Czy po zmniejszeniu mocy / wyłączeniu palnika efekt jest natychmiastowy, czy trzeba poczekać na schłodzenie palnika (i ścierać mleko z płyty 😉 ?

  12. Odpowiem na kilka pytań zawartych powyżej.
    Głosność pracy wiatraczka chłodzącego (chłodzona jest tylko elektronika)porównywalna z wentylatorem laptopa.
    Pole grzewcze nie stygnie od razu,jest tu podobnie jak w ceramicznej płycie.
    Aby uniknąc poparzenia używane wcześniej gorące pole oznaczone jest na wyświetlaczu jako H
    Temperatura spalin wydostających sie z kratek osiaga 200-250st
    Temperatura spalin na środku pola grzewczego dochodzi do 750 st
    Szkło znajdujace się na płycie ma znaczne opory cieplne,mimo to obszar poza okręgiem jest gorący (promieniowanie cieplne)
    Chłodnym elementem jest sterowania do 40 st.

    Jak działa płyta w praktyce ?

    • Pawle,
      1. Nowe płyty Solgaz nie mają wiatraczka w środku, to specjalnie opatentowana technologia w związku z czym nie słychać prawie nic, oprócz ulatującego gazu…Chyba że jest on tak cichy, że nie jestem w stanie go usłyszeć.
      2. Znaczek H musi być, to spore zabezpieczenie.
      3. Spaliny są trochę chłodniejsze, ale i tak w porównaniu z tradycyjną kuchnią gazową ta temperatura jest znośna – tym bardziej, że ulatuje z samego tyłu, gdzie nie sięgamy.
      4. Środek pola grzewczego musi być gorący, żeby woda się szybciej gotowała 😉

      Tetris – chwilę trzeba poczekać, choć nie jest to jakoś specjalnie długo…A ze szkła wszelkie brudy łatwo schodzą 🙂

      • Płyta nie jest zbyt mała jak na 3 naczynia?
        Sporo miejsca zajmuja kratki na spaliny.
        Przy indukcji lub gazówce 4 palnikowej jest problem z ustawieniem 2 wiekszych garnków obok siebie,trzeba je po skosie ustawić.

        „Postaram się wrzucić wideo z nagraniem na bloga, ale to jak wrócę z wakacji 🙂 ”-chętnie obejrzę:)

  13. Jak wydaje Ci się za ciasno, to kup tę z czterema palnikami – tam układ wyklucza taką opcję

  14. Do autora,jak płyta sprawdza się w praktyce?.
    Nie jest zbyt ciasna jak na wieksze naczynia?

  15. Pawle – nawet w wigilię poradziliśmy sobie, więc chyba jest dobrze 🙂
    Zobacz sobie na stronie producenta jakie są dokładnie wymiary tej płyty, odmierz i zaznacz ołówkiem na stole – tak „testowaliśmy” to z żoną swego czasu 🙂

  16. Proszę o informację czy bezpośrednio pod płytą może znajdować się szuflada ze sztućcami,tak mam przy płycie indukcyjnej.Ponadto czy szerokość 75 cm jest już z klatką wentylacyjną?

    • Szuflady bezposrednio pod płytą nie da się zamontować ponieważ kuchnia wystaje poniżej blatu. Szyfladę trzeba zlokalizować niżej.
      Basiu a o jakiej klatce wentylacyjnej mowisz? Bo nie kojarzę płyty z szerokością 75 😉

  17. Bardzo dziękuję za ten artykul. Teraz to juz jestem w zupełności przekonana do tej płyty. Pozdrawiam

  18. witam, własnie szukam czegoś podobnego jak Prometeusz, który u mnie o dziwo chodzi bez zarzutów od chyba jeśli mnie pamięc nie myli od 2003 roku i oprócz wymiany cewek nie miałem problemów. W tej chwili szukam nowej płyty w tej tecnologii bo niestety na używaną upadło coś ciężkiego i niestety płyta pękła ale grzeje dalej. Jednak estetyka pomieszczenia cierpi i czas na wymianę :). Dziękuje za ocenę nowej płyty i atakuje producenta o zniżkę
    pzdr

    • Witam. Ja odnośnie wpisu Darka ja również mam Prometeusza od 2003r. i nigdy nie miałem problemu aż do dzisiaj. Przestały działać dwa palniki a serwisant powiedział że to moduły USP ale nigdzie już ich nie ma nawet w Amice. Może jak byś się pozbywał swojej płyty to może się jakoś dogadamy.

  19. Płyta całkiem funkcjonalna ale po przesiadce z elektrycznej trzeba się od nowa nauczyć sterowania. Mój jeszcze krótki kontakt z płytą wskazuje, że wolniej się nagrzewa za to silniej i trzeba uważać z mocą aby nie przypalić potraw.

    • Moja jutro przyjeżdża,do tej pory miałem zwykłą palnikową.Ciekaw jestem czy będzie rozczarowanie czy zadowolenie?
      Pozdrawiam

      • Witam ponownie,w Czwartek płyta dotarła.Po otwarciu przesyłki okazało się że emalia na jednej z kratek ma trzy niewielkie odpryski,wada minimalna ale niesmak jest.Postanowiłem wykonać tel. do serwisu Solgazu,i tu miłe zaskoczenie Pani która odebrała tel. uspokoiła mnie uprzejmie informując że starają się by klienci byli zadowoleni i poprosiła abym wysłał zdjęcie tej kratki co uczyniłem.Na drugi dzień dostałem wiadomość że zostaną do mnie wysłane dwie kratki (komplet) i właśnie dotarły kurierem.Płyta wczoraj zamontowana grzeje rewelacyjnie,trzeba trochę zmienić przyzwyczajenia po przesiadce z palnikowej np.ryż wyłączam 3 min. wcześniej bo pod przykryciem się jeszcze gotuje po wyłączeniu palnika.Dodam że płyta zamówiona i dostarczona przez sklep a nie bezpośrednio u producenta.Produkt godny polecenia i jak widać firma też,oby tak dalej w razie czegoś…
        Pozdrawiam

      • ja byłam zadowolona, wiec nie powinno byc problemu 🙂

  20. Ja tam wole kupować bezpośrednio u producenta

    • Ja kupowałem przy okazji piekarnik i ze względu na rabat wybrałem sklep (autoryzowany). Zresztą wcześniej pisałem do Solgazu i termin oczekiwania był identyczny jak i cena.
      Pozdrawiam

  21. Moja znajoma miała płytę Prometeusz, działała przez 8 lat. Jak na pierwszą płytę gazowo ceramiczną to calkiem nieźle. Wymieniła na GPC 3, bo nie musiała przerabiać otworu w blacie. No i załapała się na rabat. Płyta przentuje się pięknie.

  22. A ja kupiłem sobie rok temu i także chwalę…. Jak miałem zwykłe palniki szło średnio 1 butla na 1mc… Teraz około 6-7 tygodni starczy a przez rok to widać równicę. Szybkość podobna jak w gazowej ale już w czasie gotowania można zwęglić to co w garnku no i te przerywane grzanie które chyba dają taką oszczędność.
    Jedyny mankament to to że stygnie dosyć długo, a z kratki wentylacyjnej naprawdę bucha… ale faktycznie zimą jak idzie do rekuperatora to czujnik świeci iż wejście z kolektora gdzie wchodzi 8 + 2 rury pod palnikami ma pow. 70C*… ale za to ciepło w domu po gotowaniu. hee…
    Ogólnie polecam bo to fajny wynalazek +9/10

    Czego to Polacy nie wymyśłą?

    • Witajcie ja jestem posiadaczem płyty od niedawna i co prawda jeszcze czeka na zamontowanie ponieważ montaż mebli kuchennych dopiero za niecały m-c to ale cały czas zastanawiam się czy dokonałam słusznego wyboru….. dodatkowo zastanawiam się jakie zakupić garbniki ponieważ mało które posiadają na etykietach skład (nawet te droższe) więc trudno jest się doszukać informacji czy nie zawierają aluminium….
      Mam więc gorącą prośbę do posiadaczy pyty solgaz o informację w sprawie garnków!!!!

      • Kiniu,
        ja po prostu kupiłam zwykłe garnki. Takie zwyczajne i są ok. Z tym aluminium to chodzi zapewne o te starego typu, co się gną w rękach.

        A plyta dobry wybór 🙂

Dodaj odpowiedź do basia Anuluj pisanie odpowiedzi